Relacja z zawodów balonowych w Pińczowie
Ponidzie, gdzie w dniach 19–22 czerwca 2025 rozgrywał się Festiwal „BaLOnoVE Świętokrzyskie”, to malowniczy region Doliny Nidy, zachęcający do aktywnego wypoczynku. Odwiedzający Świętokrzyskie obserwować mogli loty barwnych balonów, poznać lokalną kulturę w atmosferze życzliwej gościnności.
Okolice Pińczowa można też podziwiać z perspektywy natury: rzeka Nida jest jedną z najcieplejszych w Polsce, otoczoną dziką przyrodą, pełną meandrów z piaszczystymi plażami, idealnymi na przerwę podczas spływu kajakiem. Festiwal stanowił znakomitą okazję, by odwiedzić ten uroczy zakątek kraju oraz poczuć magię baloniarstwa.
Tradycje Pińczowa
Pińczów to miasto o długich tradycjach lotniczych. Sporty lotnicze są tu uprawiane już od 1932 roku, kiedy założono Szkołę Szybowcową, ale miasto ma znacznie starszą lotniczą historię – w 1784 r. „Gazeta Warszawska” relacjonowała „…podczas uroczystości związanych z rozpoczęciem roku szkolnego wypuszczono w Pińczowie dwa balony o dwóch stopach średnicy. Jesienią tegoż roku zabawiano się również konstruowaniem i wypuszczaniem balonów w posiadłości margrabiego Franciszka Wielopolskiego.” Obecnie działa tu Aeroklub Regionalny w Pińczowie (przy ul. Legionistów 26A), dysponujący lotniskiem, hangarem i zapleczem szkoleniowym, który sprawił, że okolica stała się „kolebką lotniarstwa i paralotniarstwa nizinnego”. Tradycje edukacyjne miasta sięgają jeszcze dalej – słynne gimnazjum pińczowskie założono w 1551 r., gdzie w latach 1757–1761 uczył się Hugo Kołłątaj – współautor Konstytucji 3. Maja. Dziś jest patronem Liceum Ogólnokształcącego. Wszystko to sprawia, że Pińczów chętnie wspiera wydarzenia lotnicze, a lokalna społeczność z entuzjazmem przyjęła zawody balonowe. W ramach festiwalu rozegrano także Balonowy Puchar Polski.
Przebieg zawodów
Czwartek 19 czerwca przywitał załogi balonowe deszczem. Zarejestrowano 17 zawodników Balonowego Pucharu Polski i 14 pilotów fiesty z Polski, Węgier i Łotwy. Na odprawie generalnej przedstawiono prognozy meteorologiczne na kolejne dni, zapowiadały się optymistycznie. Jednak ze względu na silny wiatr pierwszy lot, zaplanowany na wieczór, został odwołany.
W piątek planowano poranny lot w Chęcinach, spod zamku, ale odwołano go z powodu silnego wiatru.
Po południu miało miejsce oficjalne rozpoczęcie 1. Międzynarodowego Festiwalu Balonowego w Pińczowie „BaLOnoVE Świętokrzyskie” z udziałem przedstawicieli: Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego, Zarządu Województwa Świetokrzyskiego, Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego, Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych i Kraków Balloon Team.
Następnie załogi udały się na lotnisko Aeroklubu Regionalnego w Pińczowie na odprawę przedlotową. Nadal mocno wiało, oczekiwanie na poprawę warunków trwało do godziny 20:14, gdy wciągnięta na maszt zielona flaga dała sygnał pozwolenia na start, prędkość wiatru spadła poniżej 9 węzłów (ok.4,6 m/s).
Razem z pilotem Robertem Helakiem i Andrzejem Szentakiem z Klubu Sportów Balonowych we Wrocławiu wystartowaliśmy balonem „Balcerzak” (Kubiček Balloons, o pojemności 2150 m³) o godzinie 20:20 z Pińczowa, lecąc na południowy wschód w promieniach zachodzącego słońca. Do rozegrania były dwie konkurencje: PDG – Cel zadeklarowany przez pilota – wirtualna, w której po przeleceniu minimum 1,5 km od lotniska piloci powinni osiągnąć wyznaczony przez siebie punkt i zaznaczyć elektronicznym markerem w loggerach i JDG – Cel wyznaczony przez sędziego, w której piloci mieli za zadanie nadlecieć nad wyłożony na łące krzyż na wysokości 600 stóp (ok. 183 m). Nie udało nam się dostatecznie blisko dolecieć do celu, żeby rzucić marker (pomiar w promieniu 50 m). O godzinie 21:00 wylądowaliśmy na łące witani przez mieszkańców Bogucic Pierwszych oraz przybyłą za nami (według nawigacji) załogą naziemną: Henryka Marczaka i Eryka Helaka.
W sobotę o świcie zawodnicy mieli do rozegrania aż 6 skomplikowanych konkurencji: PDG – Cel zadeklarowany przez pilota, MDD – Minimalny dystans rzutu dwóch markerów, HWZ – Wahliwy walc, SFL – Najkrótszy lot, XDI – Maksymalny dystans, ELB – Łokieć. Piloci Balonowego Pucharu Polski wybierali indywidualnie miejsce startu, tak aby po osiągnięciu punktu wyznaczonego przez siebie, precyzyjnie nadlecieć nad lotnisko w Pińczowie, gdzie rozłożono krzyż – cel czwartej konkurencji, czyli drugiej w tym locie (MDD). Kolejne zadane punkty w przestrzeni osiągali kreśląc na niebie kolorowe figury.
Tymczasem piloci fiesty szykowali się do startu na skraju lotniska do konkurencji HNH – Pogoń za lisem. Wyznaczony na „lisa” balon „MK Café” wystartował pierwszy, zmieniał wysokość, a piloci pozostałych balonów starają się dolecieć jak najbliżej miejsca jego lądowania, gdzie zostaje wyłożony krzyż.
Z załogą Waldemara Lekana z Klubu Balonowego Stalowa Wola wystartowaliśmy balonem „Zygzak” (Kubiček Balloons, o pojemności 3000 m³) o 5:40 i polecieliśmy na wschód, górą skręcając na północny wschód. Podążając powoli za balonem „MK Café” mogliśmy podziwiać malownicze tereny Ponidzia. Wiatr przy starcie wiał przy ziemi z prędkością około 3 węzłów, tj. 1,5 m/s, wyżej około 6-8 węzłów, tj. 3-4 m/s.
Po lądowaniu o 6:40 w miejscowości Kowala, gdy na wzniesieniu spotkaliśmy porywy wiatru (ponad 7,8 węzła, tj. ponad 4 m/s), pomogli nam ustabilizować balon Justyna i Arek, którzy przyjechali motorem z Podkarpacia, żeby zobaczyć balony w Świętokrzyskiem.
Składanie balonu to już fraszka. Choć załoga była liczna: piloci Waldemar Lekan i Oleg Słobodeniuk oraz Kacper Czajka i Krzysztof Sulowski, to nie musiała się zbytnio napracować, mimo że balon z wyposażeniem waży ponad 350 kg. Klub Balonowy Stalowa Wola zastosował wiele ułatwień technicznych i wciąganie powłoki oraz kosza z butlami do przyczepy odbywało się automatycznie.
Wieczorem zawodnicy Pucharu Polski mieli do rozegrania dwie konkurencje: HWZ i JDG. Piloci wybierali indywidualnie miejsce startu wyznaczonego między godziną 19:00 a 20:00. Drugim celem, nad który mieli nadlecieć był krzyż rozłożony na południowym brzegu Nidy, na wysokości lotniska. Dobrym punktem obserwacyjnym dla publiczności był wał między Nidą a lotniskiem. Po drugiej stronie wału, na zachodnim krańcu lotniska szykowali się do startu piloci fiesty. Prędkość wiatru była około 4 węzłów, tj. 2 m/s. To było fascynujące widowisko. Z zachodu nadlatywały balony Pucharu i majestatycznie sunęły nad głowami widzów, a następnie balony fiestowe kolejno odrywały się od ziemi.
Mateusz Rękas z Mościckiego Klubu Balonowego balonem „Roleski eXtreme Racer” (Kubiček Balloons, pojemność 1700 m³) pierwszy nadleciał prosto nad cel i wylądował na lotnisku, umacniając swój wynik. Balon „Balcerzak”, który wystartował o 19:50 w Pawłowicach, wylądował na lotnisku w Pińczowie o 20:20, kończąc podniebny pokaz, ale nie imprezę.
Piknik lotniczy
Sobota była kulminacyjnym dniem imprezy. Już od rana teren wokół Stadionu Miejskiego w Pińczowie przyciągnął tłumy na rodzinny piknik.
Zorganizowano strefę dla dzieci oraz specjalne stoiska z lokalnymi produktami i promocją regionu. Dostępne były symulatory lotu balonem i lotu samolotem. Wieczorem odbyły się koncerty i pokazy. Na wszystkie atrakcje był wolny wstęp.
Zwieńczeniem festiwalu był nocny pokaz balonów nad Zalewem Pińczowskim przy muzyce. Załogi podświetlały palnikami ustawione w rzędzie balony na północnym skraju lotniska nad zalewem, którego lustro wody odbijało blask kolorowych olbrzymich lampionów, serwując niezapomniane wrażenia publiczności zgromadzonej na terenie MOSiR-u po drugiej stronie zalewu. Tak Świętokrzyskie zainaugurowało balonowe świętowanie starosłowiańskiej Nocy Kupały.
Wyniki
Po obliczeniu punktów ze wszystkich 10 konkurencji, rozegranych w 3 lotach, nadszedł czas na wręczenie nagród. W Balonowym Pucharze Polski triumfował Mateusz Rękas (Mościcki Klub Balonowy w Tarnowie) zdobywszy 8672 pkt, przed Denisem Dawidziukiem (z Białegostoku) – 8476 pkt (obaj z Polski) i Węgrem Janosem Konecsnim – 7463 pkt. Sklasyfikowano 17 pilotów.
W czasie „BaLOnoVE Świętokrzyskie” oprócz Balonowego Pucharu Polski odbywały się loty tzw. „fiesty balonowej”. Piloci fiesty preferują latanie widokowe, dla obserwatorów, bez presji osiągnięcia dobrego wyniku do rankingu sportowego. Jednak w każdym z trzech lotów rozgrywana była konkurencja „Pogoń za lisem”. W tej grupie 14 uczestników fiesty zwyciężył Jacek Grabowski (Mościcki Klub Balonowy w Tarnowie), drugie miejsce zajął Tomasz Gajewski (z Krakowa), a trzecie Oliwia Jasieńska (Aeroklub Warszawski).
Regionalne atrakcje
Podczas przerw między lotami uczestnicy imprezy zwiedzali okoliczne zabytki.
Wspaniałe widoki na pobliskie wzgórza i góry dostępne były nie tylko z balonu. Panorama z tarasu wieży i z murów pozostałych po Zamku Królewskim w Chęcinach (ok. 30 km od Pińczowa) – monumentalnej, gotyckej warowni wzniesionej na skałach na przełomie XIII/XIV – wynagradza wspinanie się na górę po skalnych schodach.
Z nieco innej perspektywy można było odkryć dolinę Nidy rowerową drezyną, wyruszając z Ośrodka Edukacji Przyrodniczej w Umianowicach. Przejażdżka po nasypach dawnej kolei wąskotorowej na trasie Umianowice-Hajdaszek-Umianowice (ok. 5 km w obie strony) pozwoliła połączyć aktywność z podziwianiem sielskich krajobrazów.
Dla amatorów turystyki wodnej dostępne były spływy kajakowe rzeką Nidą – np. w agroturystyce „Kordylówka” czy firmie „Kajaki Nida”.
W Pińczowie i okolicy dostępne są różnorodne możliwości zakwaterowania – hotele i domki letniskowe. Dla nisko budżetowych turystów znajdzie się miejsce w internacie Liceum Ogólnokształcącego im. Hugona Kołłątaja (tzw. bursa szkolna, ul. Żwirki i Wigury 40) u stóp Wzgórza Zamkowego, który mnie ugościł – świetna baza wypadowa zarówno do miasta, nad zalew, jak i do ruin zamku oraz na Wzgórze św. Anny (250 m n.p.m.) z rozległą panoramą na miasto i Dolinę Nidy oraz z zabytkową kaplicą św. Anny (XVII w.)
Podsumowanie
Wydarzenie zorganizowane zostało przez Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego, Regionalną Organizację Turystyczną Województwa Świętokrzyskiego, Aeroklub Kielecki oraz Kraków Balloon Team.
Pierwszy festiwal BaLOnoVE Świętokrzyskie w Pińczowie przyciągnął tysiące mieszkańców i turystów. Liczba widzów oraz atmosfera radosnej zabawy na Festiwalu „BaLOnoVE Świętokrzyskie” rokuje na cykliczną imprezę.
Festiwal był bardzo udany dla zawodników, dał szansę rywalizacji na profesjonalnym poziomie, a walory turystyczne Ponidzia zachęciły do ponownych wizyt w tej części Świętokrzyskiego.
Lato w pełni, nie czekając na kolejną edycję wydarzenia warto odwiedzić Świętokrzyskie już dziś!
Tekst i zdjęcia: Ewa Daszewska „Balonowa Gorączka” Alledit.pl