poniedziałek, 29 kwietnia 2024

krzysztof puszczewicz3W ramach WOLNEJ TRYBUNY prezentujemy materiał nadesłany przez p. Krzysztofa Puszczewicza - radnego powiatowego z ramienia Platformy Obywatelskiej, dot. problematyki finansowania stowarzyszeń

 

 

Wszystkie są równe, a niektóre równiejsze. Coś w tym stylu powiedziały o zwierzętach świnki - żeby nie powiedzieć świnie - w pewnym znanym folwarku zwierzęcym. To samo, choć nie głośno, zdają się twierdzić w naszym powiatowym folwarku urzędniczym o ... stowarzyszeniach. Wygląda więc na to, że w powiecie brzeskim wszystkie stowarzyszenia są równe, ale niektóre równiejsze. Dla władz powiatu. Bo niby po co wszystkie ma się traktować tak samo? Toż to standardowa nuda nad nudy. A tak, to przynajmniej jest ciekawie - jak to u nas. W pewnych sprawach.
W powiecie brzeskim jest kilkadziesiąt stowarzyszeń. Przeróżnych. Jedne działają na rzecz zdrowia, niepełnosprawnych, inne na rzecz kultury, jeszcze inne sportu, zabytków, itd. - można byłoby jeszcze trochę wymieniać. Wśród nich jest niejedno stowarzyszenie ze statusem organizacji pożytku publicznego. Jednakoż, pośród tylu stowarzyszeń w naszym powiecie - jedno jest równiejsze od innych. Dlaczego tak można wnioskować?
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przed wiosną tego roku ogłosiło konkurs na realizację projektu na lata 2013 - 2015, którego celem jest zwiększenie zakresu działalności i jakości mechanizmów współpracy jednostek samorządu terytorialnego z organizacjami pozarządowymi. Czyli m.in. ze stowarzyszeniami. Udział w projekcie wiąże się z pieniążkami. Na realizację projektu w całym kraju przeznaczono kwotę 52 milionów złotych. Wnioski o dofinansowanie można było składać od 8 marca do 10 maja bieżącego roku. W powiecie brzeskim kwota dofinansowania wynosiła blisko milion złotych, dla stowarzyszeń, które wezmą udział w tym projekcie. Tymczasem - jak się okazało - jest tylko jedno stowarzyszenie w powiecie, które w tym przedsięwzięciu bierze udział. Tylko jedno. Brzeskie Stowarzyszenie Chorych na SM. Co ciekawe - bo u nas czasami bywa ciekawie - jakoś nikt z powiatowych urzędników nie jest w stanie pokazać wniosku stowarzyszenia o dofinansowanie. Chociażby do wglądu. Zamiast tego są wymijające odpowiedzi. I nie na temat. Jakby chciało się coś ukryć, jakby się czegoś bano. Jakoś też nikt w starostwie nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego informacja o konkursie nie trafiła do większej ilości stowarzyszeń w powiecie. W końcu rozdają pieniądze na realizację pewnych rzeczy, a przecież jest wiele organizacji pozarządowych w powiecie, które mogłyby z tego skorzystać. I chętnie by to zrobiły. Czyż nie? Są też pracownicy w starostwie odpowiedzialni za to, żeby o takich konkursach Ministerstwa trąbić wszem i wobec. A tutaj cicho sza. I tylko jedno stowarzyszenie. I tylko jeden wniosek rozpatrzony. Wniosek, którego... nie ma? A może go w ogóle nie było? A może specjalnie głośno nie mówiło się o konkursie, żeby inne stowarzyszenia nie dowiedziały się o nim, o pieniążkach. Inne - poza tym jednym. Równiejszym. Czy tak było? Trudno powiedzieć. Ale wszelkie okoliczności wskazują na to, że tak mogło być. Wszak - jak wspomniałem powyżej - u nas w powiecie bywa ciekawie. W pewnych sprawach.
W znanym folwarku zwierzęcym, zwierzęta gdy zorientowały się z kim mają do czynienia, odpowiednio potraktowały twórców hasła: wszystkie zwierzęta są równe, a niektóre równiejsze. A z kim mają do czynienia stowarzyszenia w powiecie brzeskim, jeśli chodzi o stronę władz powiatowych? Jak tą władzę potraktują, gdy zorientują się, z kim mają do czynienia? Pytanie pozostawiam zawieszone w powietrzu. Bo trudno byłoby na nie odpowiedzieć jednoznacznie.

 Krzysztof Puszczewicz

radny powiatowy

 ____________________

Reguły wolnej trybuny

 

BRZEG.COM.PL nie ponosi odpowiedzialności za powyższe treści. Jeśli nie zgadzasz się z wypowiedzią - możesz zgłosić zdanie przeciwne. Opublikujemy bez redakcyjnej ingerencji. Wolna trybuna jest naprawdę wolna! Korespondencję proszę adresować:  brzeg.com.pl@gmail.com

 

wolna trybuna