W samym sercu zatłoczonych uliczek i tętniącego życiem portu Pozzuoli kryje się prawdziwy skarb Campi Flegrei – miejsce, gdzie ziemia „tańczy”, a warstwy historii nakładają się na siebie, tworząc fascynujący palimpsest
To miasto, którego dzieje sięgają czasów starożytnych Greków, oferuje podróż przez epoki, od rzymskich aren po barokowe świątynie wzniesione na ruinach pogańskich bogów.
Rione Terra – serce archeologiczne Campi Flegrei
Na wzgórzu górującym nad zatoką znajduje się Rione Terra – kolebka Pozzuoli. To tutaj w 528 roku p.n.e. greccy uchodźcy z wyspy Samos założyli osadę Dikaiarchia (sprawiedliwe rządy). Później Rzymianie przekształcili ją w Puteoli, budując tu swoją fortecę. Dziś, po latach zapomnienia spowodowanego ewakuacją w 1970 roku z powodu bradyseizmu (ruchów gruntu), dzielnica odzyskała blask.
Spacer jej wąskimi uliczkami to podróż w czasie. Pod stopami kryją się wykopaliska, a z tarasów rozpościera się zapierający dech w piersiach widok na Zatokę Neapolitańską, Wezuwiusz i wyspy Procida i Ischia.

Fot. Leszek Nowak
Katedra Św. Prokola – świątynia w świątyni
Górująca nad dzielnicą katedra skrywa jedną z największych niespodzianek Pozzuoli. Po pożarze w 1964 roku odpadły barokowe tynki, odsłaniając mury oryginalnej, rzymskiej świątyni Augusta z I wieku n.e. Dziś możemy podziwiać tę unikalną fuzję: barokową katedrę wzniesioną wewnątrz antycznej, marmurowej świątyni. Wnętrze zdobią m.in. obrazy Artemizji Gentileschi, jednej z najwybitniejszych malarek baroku.
Patron miasta, św. Prokolus, otoczony jest barwnymi legendami. Miał ponieść męczeńską śmierć w miejscowym amfiteatrze. Legenda mówi, że w dzień święta św. Prokolusa (w połowie września) w Pozzuoli prawie zawsze pada deszcz. Mieszkańcy zaczęli więc żartobliwie nazywać swego patrona „u pisciasotto”, co w lokalnym dialekcie oznacza „siusiający w spodnie”. Wyrażenie to łączy ironiczny lokalny humor z zjawiskiem meteorologicznym, jakie notorycznie towarzyszy uroczystościom ku czci świętego.
Amfiteatr Flawiuszów – arena legendy
Choć w cieniu sławy rzymskiego Koloseum, Amfiteatr Flavio w Pozzuoli jest trzecim co do wielkości amfiteatrem Imperium Rzymskiego. Mogło w nim zasiąść nawet 40 tysięcy widzów, którzy oglądali walki gladiatorów i polowania na dzikie zwierzęta. Do dziś znakomicie zachowały się jego podziemia (hypogeum), gdzie można zobaczyć skomplikowany system wind i korytarzy służących do wprowadzania na arenę niespodzianek dla publiczności.
To miejsce to także scena jednej z najważniejszych chrześcijańskich legend. Według tradycji, to tutaj męczeństwo mieli ponieść św. Prokolus i św. Gennaro (patron Neapolu). Legenda głosi, że gdy zostali wypuszczeni na arenę, dzikie bestie, zamiast ich zaatakować, uklękły przed świętymi, uznając ich świętość. Ostatecznie męczennicy zostali straceni przez ścięcie w pobliskiej Solfatarze.

Fot. Leszek Nowak
Macellum i taniec ziemi
Tuż przy porcie stoją ruiny budowli znanej jako Świątynia Serapisa. To jednak myląca nazwa. W rzeczywistości było to macellum – starożytna hala targowa, serce handlowe bogatego Puteoli. Błędna identyfikacja wzięła się stąd, że podczas wykopalisk odkryto tu posąg egipskiego boga Serapisa, którego kult był popularny w tym wielokulturowym porcie.
Najbardziej fascynujący aspekt tego miejsca to jego „pamiątka” po siłach natury. Na marmurowych kolumnach widać ślady bradyseizmu. Na wysokości około 7 metrów widać otwory wydrążone przez morskie małże – dowód, że kolumny przez stulecia były zanurzone pod wodą, by później, wraz z uniesieniem się gruntu, znów wyłonić się na powierzchnię. To unikalne połączenie archeologii i geologii.
Campi Flegrei – kraina ognia i wody
Pozzuoli to idealna baza do odkrywania Campi Flegrei - „Płonących Pól”, rozległego regionu wulkanicznego. Warto odwiedzić:
– Jezioro Awerno: w starożytności uważane za bramę do podziemi (Hadesu). Jego toksyczne opary miały odpędzać ptaki, stąd nazwa oznaczająca „bez ptaków”.
– Solfatarę: aktywny krater wulkaniczny, gdzie ziemia bulgocze, a z fumaroli unoszą się siarkowe opary. To właśnie tutaj, według legendy, ścięto św. Prokola i św. Gennaro.
– Monte Nuovo (Nowa Góra). Powstał bardzo niedawno w skali geologicznej — jego erupcja miała miejsce w 1538 roku. Jest wyjątkowym przykładem „wulkanu historycznego”, którego powstanie zostało dokładnie opisane przez świadków i dokumentowane. Obecnie nie wykazuje intensywnej aktywności, ale należy do obszaru silnie monitorowanego ze względu na zagrożenia sejsmiczne i wulkaniczne Campi Flegrei.

Fot. Leszek Nowak
Praktyczne informacje turystyczne
Dojazd: najwygodniej pociągiem Circumflegrea lub Cumana z dworca Neapol Montesanto. Podróż trwa ok. 40-50 minut.
Zwiedzanie: zaplanuj cały dzień. W Rione Terra wejście na podziemny szlak archeologiczny możliwe jest tylko z przewodnikiem. Warto zaopatrzyć się w wygodne buty.
Najlepszy okres: wiosna (kwiecień-czerwiec) i jesień (wrzesień-październik) oferują przyjemną pogodę bez letnich upałów i tłumów.
Smaki: koniecznie spróbuj lokalnych specjałów opartych na owocach morza, takich jak spaghetti alle vongole, a na deser skosztuj neapolitańskiego babà o polskich korzeniach powstania lub sfogliatelli.
Zapakuj aparat, apetyt i odrobinę wyobraźni – Pozzuoli odsłoni przed Tobą warstwy czasu, których nie sposób zapomnieć. Zerknij również na inne artykuły o Płonących Polach.
Autor: Agnieszka Nowak i Leszek Nowak, www.travel2.pl i www.2ba.pl
