W dawnej stolicy Litwy jest niezwykłe miejsce, które istnieje niemal od połowy XX wieku
Ma długą tradycję splatającą się z najnowszą historią miasta, ale także niezwykły klimat i urok nostalgii. Największą dumą restauracji są szaszłyki, przygotowywane według niezmiennej kaukaskiej receptury od ponad 50 lat. Poznajcie legendarne kowieńskie przysmaki.
W Žaliukė šašlykinė spotykamy się z Vygintą Poderyte-Martinkieme – córką obecnych właścicieli, która od kilku lat zarządza restauracją. Towarzyszy nam Oksana Railienė – Kierownik projektów Działu Turystyki i Marketingu Kanunas IN oraz – na początku – Linas Žabaliūnas, nasz przewodnik w pierwszym dniu zwiedzania Kowna.
Siadamy na tyłach restauracji w letnim ogrodzie. Vyginta snuje barwną opowieść o lokalu, szaszłykach i historii swojej rodziny. – Szaszłyki były tutaj od zawsze, od kiedy pamiętam. Wcześniej rodzice – jako młodzi ludzie – również tutaj wpadali – rozpoczyna, kiedy siadamy wygodnie pod parasolem i zamawiamy napoje. – W latach 80-tych przejęli restaurację, którą prowadzili wspólnie przez ponad 30 lat. Teraz przyszła moja kolej, a rodzice odpoczywają – w skrócie przedstawia najważniejsze fakty.
Przez lata miejsce to zyskało status kultowego – dawniej odbywały się tu nawet potańcówki, a atmosfera przyciągała zarówno mieszkańców, jak i turystów odwiedzających Kowno.
Legendarne szaszłyki
Założona w 1966 roku Žaliukė šašlykinė jest najstarszą działającą szaszłykarnią w Kownie, znaną wśród mieszkańców jako autentyczna legenda kulinarna. Kiedyś było to przedsiębiorstwo państwowe i pracownicy pobliskich fabryk często przychodzili tutaj coś zjeść i się napić.
Od 1983 roku prowadzą ją małżonkowie Jonas i Snieguolė Poderiai, związani z restauracją już od ponad 40 lat. – Rodzice przychodzą teraz jako goście na szaszłyka – śmieje się Vyginta. – Patrzą, jak radzą sobie młodsze pokolenia. Teraz w kuchni na zmywaku pracuje mój syn. Kiedyś to on przejmie restaurację. Mam taką nadzieję – dodaje.
Nazwa pochodzi od wspomnień rodzinnych – pochodzi od nazwiska okolicy (Žaliūkiai) i wspomnienia sklepu Žaliukė, który Jonas odwiedzał w dzieciństwie z dziadkiem. Nazwę tę przetłumaczyć można jako zielona trawa.
Fot. Leszek Nowak
Dawne fabryki przestały istnieć. W ostatnich dziesięcioleciach okolica przeszła dużą przemianę. – Tutaj była fabryka – Oksana pokazuje duże ceglane zabudowania naprzeciw restauracji. Obecnie nie ma przemysłu i przez dłuższy czas nic się tam nie działo. Z Žaliukė zniknęli pracownicy fabryk, przychodzący tutaj na przerwie lub po pracy. Nie oznacza to, że zapomnieli o szaszłykach. – Teraz przychodzą całymi rodzinami. Przyprowadzają kolejne pokolenie – mówi z dumą nowa właścicielka. – To zobowiązuje. Dlatego bardzo dbamy o jakość naszych szaszłyków i zadowolenie klientów – podkreśla.
Co takiego wyjątkowego jest w tych szaszłykach? Mogliśmy tego doświadczyć na własne oczy, a raczej na własnym podniebieniu.
Žaliukė to miejsce, gdzie królują szaszłyki – zarówno klasyczne, jak i w nowoczesnych odsłonach. Menu jest szerokie i obejmuje dania z wieprzowiny, wołowiny, drobiu. Według tradycyjnej i oryginalnej receptury z 1966 roku przygotowywany jest szaszłyk wieprzowy. Jest też wersja z karkówki z dwoma rodzajami sosów. Natomiast specjał drobiowy przyrządzany jest w sosie z orientalnymi nutami.
Mięso na szaszłyki jest marynowane na miejscu, a cały proces grillowania odbywa się na oczach gości. Wyróżnia je wyjątkowa soczystość i aromat, który trudno znaleźć gdzie indziej w Kownie.
Zamawiamy ogromny talerz degustacyjny różnych rodzajów szaszłyków z różnymi sosami. Wyglądają apetycznie i tak smakują. Zadziwia nas wielkość porcji. – Normalnie jest to porcja dla co najmniej dwóch osób – wyjaśnia. – Zdarzają się jednak również tacy, którzy są w stanie zjeść sami wszystko.
Jeśli ktoś woli inne dania, może zamówić żeberka wieprzowe w domowej glazurze BBQ. W ofercie są także zupy inspirowane kuchnią kaukaską. Nie może zabraknąć także nieśmiertelnego litewskiego chłodnika, chleba w sosie serowym oraz śledzia z buraczkami. Dla wegetarian w ofercie jest m.in. stek z kalafiora w sosie ziołowo-czosnkowym lub gnocci w sosie serowym. Dzieci z pewnością zadowolone będą z pulchnych placuszków twarogowych lub paluszków z kurczaka z frytkami.
Co można zamówić na deser? Specjalnością lokalu są lody chlebowe oraz tradycyjny i na miejscu przygotowywany kwas chlebowy. Vyginta opowiada anegdotę o lodach chlebowych. – W czasach studenckich rodziców nie było stać na chodzenie do kawiarni i drogie. – Zamawiali więc litewski chleb z sosem owocowym desery – tłumaczy. – Na pamiątkę tamtych dni opracowali recepturę lodów chlebowych. – Takie lody można dzisiaj dostać w kilku miejscach, ale nasze są najlepsze – mówi z dumą.
Dostajemy ogromną kulę mocno zmrożonych lodów z sosem z ciemnych owoców jagodowych i jeżynami. Rzeczywiście mają smak chleba na zakwasie. Jego małe kawałki są dobrze wyczuwalne w masie. Są to najbardziej oryginalne lody, jakie kiedykolwiek próbowaliśmy.
Fot. Leszek Nowak
Oryginalny wystrój
Lokal przeszedł w 2004 roku gruntowny remont. Wnętrze zaprojektowane zostało w przytulnym, ciepłym stylu. Dominują naturalny kamień i ciepłe barwy Pojawiły się nowa sala utrzymana w jasnych kolorach oraz kominek.
Uwagę przyciąga wystrój głównej sali tuż przy wejściu z barem. Wygląda ona jak pieczara: ściany pokryte są ciemnoszarym błyszczącym kamieniem naturalnym. Jest to najbardziej oryginalne pomieszczenie Žaliukė šašlykinė. – Wszystkie elementy wystroju wykonane są naturalnych materiałów i zostały zaprojektowane przez lokalnego artystę – chwali się Vyginta.
Obecnie restauracja posiada ok. 60 miejsc, a także rozległą tarasową strefę ogrodową, idealną w ciepłe dni. Przed wejściem do tej strefy wygospodarowano miejsce na kącik zabaw dla dzieci. – Ludzie przychodzą tutaj całymi rodzinami, często w niedzielę na obiad. Ważne jest, aby dzieci miały przestrzeń dla siebie – tłumaczy właścicielka.
Wszędzie blisko
Žaliukė šašlykinė leży obecnie nieco na uboczu turystycznego centrum Kowna, w dawnej dzielnicy przemysłowej na Niemnem. Jest to miejsce z dala od zgiełku głównych ulic, raczej w spokojnej, lokalnej dzielnicy, co dodaje atmosferze nostalgii i intymności.
Bliskość dworca autobusowego oraz centrum handlowego Akropolis sprawia, że to wygodny przystanek na posiłek podczas zwiedzania miasta lub podróży. Niedaleko znajduje się kilka dobrych hoteli, w ibis Kaunas Centre oraz ibis Styles Kaunas Centre, czy też Victoria Kanunas Hotel, w którym zatrzymaliśmy się podczas naszego pobytu.
Žaliukė šašlykinė jest miejscem, które pozwala poczuć ducha dawnego Kowna i spróbować kuchni łączącej tradycję z nowoczesnością. Można je uznać za obowiązkowy punkt dla każdego, kto chce poznać autentyczne smaki Litwy i doświadczyć gościnności w najlepszym wydaniu. Więcej informacji na stronie.
Autor: Agnieszka Nowak i Leszek Nowak, www.travel2.pl i www.2ba.pl