
Niewątpliwie świat, do którego wszyscy, nie tylko prawdziwi, Polacy
zostali zaproszeni w ostatnich dekadach swym majestatem przerasta pewną
wciąż opozycyjna partię, której nazwę znam, ale nie powiem.
O Tajlandii napisano tak wiele, że zabranie się za rajski temat musi skończyć się tekstem banalnym. O wiecznym słońcu, o boskim morzu i nieziemskich orchideach.

We wrześniu Duńczycy wybierali nowy parlament. Większość obywateli
opowiedziała się za zdecydowaną zmianą – misję utworzenia rządu
powierzając zwycięskiemu “czerwonemu blokowi” (Partia
Socjaldemokratyczna, Socjalistyczna Partia Ludowa, socjalliberałowie i
Czerwono-Zielona Lista Jedności)

Mam taki apel: Nie wyrzucajmy ulotek wyborczych do śmieci razem z
ziemniaczanymi obierkami i zgniłymi pomidorami! Bądźmy oszczędni i
ekologiczni! Wykorzystajmy wyborcze ulotki wtórnie − jako zakładki do
książek!

Jak dotąd mój raport w sprawie niektórych aspektów harmonizacji prawa
autorskiego w UE związany z tzw. dziełami sierocymi – nie ma szczęścia.