czwartek, 25 kwietnia 2024

Wloskie love story scaled 1 1024x1024Rimini jest kwintesencją beztroskich wakacji. Oli będzie brakowało skąpanych w słońcu plaż i nieba tak błękitnego, że można się w nim zatracić.

 

 

Obiecała swojemu chłopakowi, że to ostatni sezon pracy w nadmorskim kurorcie – ma dosyć związku na odległość i po ukończeniu studiów planuje wrócić do Polski na stałe. Spędzając ostatnie lato w nadmorskim raju, czeka na przyjazd Krzyśka i upragniony, choć krótki, urlop z ukochanym.


Gdy poznaje szalenie przystojnego i nieco tajemniczego Marcina, sama nie wie, co się z nią dzieje. Spontaniczność? Przecież to nie w jej stylu! W dodatku dziewczyna liczy, że Krzysiek przyleci do niej z pierścionkiem – to byłby doskonały moment.


Ola przekona się, jak wiele życie ma jej do zaoferowania, gdy zaczyna cieszyć się każdym dniem i każdą chwilą, zamiast nieustannie planować.


To w końcu idealny czas i miejsce, trzeba sobie pozwolić na nutkę szaleństwa!

 

 

Natalia Sonska

 

Dane szczegółowe

Data premiery: 2021-06-16
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788366839526

 

wloskie love story 300dpi

 

Grupa Wydawnictwa Poznanskiego

 

Opinie o książce "Włoskie love story"

 

Justyna Herold

    

16.05.2022

Jak Włochy to wakacje, jak wakacje to przygoda, jak przygoda to... love story! Czemu ja wcześniej nie natknęłam się na
 książki Natalii Sońskiej?! Muszę to jak najszybciej nadrobić! 'Włoskie love story' to historia o Oli, poukładanej i rozsądnej dziewczynie, która pracując jako rezydentka w Rimini, czeka aż jej chłopak jej się oświadczy, a przy okazji poznaje Marcina. Domyślacie się pewnie, że nic nie będzie ani czarne ani białe, a życie Oli dopiero się skomplikuje. Ależ to była piękna książka! Po pierwsze, historia była tak realistyczna, tak dograna i dopieszczona, że naprawdę mogłaby się wydarzyć w rzeczywistości. Po drugie, może i pewne sytuacje były do przewidzenia, ale fabuła była na tyle interesująca, że absolutnie nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Po trzecie, czytało się bardzo szybko i przyjemnie, i naprawdę było mi przykro, kiedy przeczytałam ostatnią stronę. Chciałam więcej! Poza ciekawą fabułą, książka niesie za sobą również dość ważne przesłanie. Nie zawsze warto ślepo podążać za ułożonym w głowie planem działania. Czasami trzeba dać ponieść się emocjom i chwili, i poddać spontaniczności. Bo w życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym! Polecam, idealna książka na trwające (prawie) lato! Dodatkowo, aż poczułam zapach tych włoskich dań opisywanych przez autorkę, i już wiem, że na pewno zawitam do Rimini!
Zwiń

biblioteczka_blondynki

    

15.05.2022

"Włoskie Love Story" to dla mnie kwintesencja pojęcia "comfort reading books". Przyjemnie było w szaro-buro-ponure listopadowe dni przenieść się do
 upalnych i słonecznych Włoch. Po to, aby spotkać tam bohaterów, którzy podejmują nieoczywiste wybory, a ich przeżycia śledzić z ciekawością. Muszę przyznać, że podoba mi się to, jak ewoluuje proza Natalii Sońskiej.
Zwiń

Karolina

    

12.05.2022

Wakacje 2021 dobiegły końca. Te jakże długo wyczekiwane dwa miesiące minęły zdecydowanie za szybko. Na szczęście jest coś, co pozwoli
 nam ten letni czas przedłużyć. Książka autorstwa Natalii Sońskiej "Włoskie LOVE story" będzie strzałem w dziesiątkę. Ola jest rezydentką w biurze podróży i lada chwila wylatuje do Rimini. Dziewczyna kocha Włochy do tego stopnia, że chętnie przeprowadziłaby się tam na stałe. Jak na razie jest to marzenie. W Polsce czeka na nią chłopak. Kocha Krzyśka i chciałaby w końcu ustabilizować swoje życie. Na początek ma zamiar skończyć z ciągłymi wyjazdami. Liczy także na ruch ze strony mężczyzny. Może w końcu zdobędzie się na odwagę i poprosi ją o rękę. Niespodziewanie wszystko zaczyna się komplikować. Po pierwsze przyczynił się do tego tajemniczy pasażer z samolotu, którym leciała Ola. Po drugie dziewczyna ma jakieś dziwne przeczucia odnośnie Krzyśka. Natalia Sońska posiada ogromny talent do tworzenia historii od których nie sposób się oderwać. Obojętnie w jakim klimacie została napisana. Biorąc do ręki "Włoskie love story" wiedziałam, że czas poświęcony na lekturę nie będzie czasem straconym. Główna bohaterka to bardzo ambitna dziewczyna. Studiuje dwa kierunki jednocześnie i biegle mówi w kilku językach. Do tego trzeba dorzucić pracę, która wymaga dużo poświęceń. Od trzech lat jest w związku. Ola zdaje sobie sprawę z tego, że zaniedbuje swojego chłopaka. Związki na odległość bywają trudne, ale jak ktoś naprawdę kocha jest w stanie pokonać wszystkie przeszkody. Potrzebne jest też zaufanie do drugiej osoby. Krzysiek coraz mniej dzwoni i stosuje jakieś dziwne wymówki. Ola nie sądziła, że kiedykolwiek będzie się zastanawiać czy jej chłopak jest wobec niej szczery. W końcu planowała spędzić z nim resztę swojego życia. Jak się okazuje z tymi naszymi planami na przyszłość bywa różnie. Czasami lepiej ich nie mieć bo potem mniej boli jak coś z nich nie wyjdzie. Zupełnie inne podejście do tzw. stabilizacji ma Marcin, wspomniany wcześniej tajemniczy pasażer z samolotu. Dla niego te wszystkie zamierzenia, cele, postanowienia nie mają sensu. Jak na razie nie myśli o założeniu rodziny. Po prostu żyje chwilą i nie chce się nikomu podporządkowywać. Ta jakże zaskakująca znajomość Oli z nieziemsko przystojnym mężczyzną o polsko-włoskich korzeniach została przedstawiona przez Natalię w bardzo ciekawy sposób. Na początku dziewczyna mocno się przed nią broniła. Chciała być w porządku wobec swojego chłopaka. W sumie nic w tym dziwnego. Tylko czy Krzysiek też był taki wobec niej? Z czasem Marcin zaczął Olę fascynować. Pod jego wpływem przechodziła wewnętrzną metamorfozę. Nawet Sara, jej szalona przyjaciółka przecierała oczy ze zdumienia. Taka nagła przemiana zwyczajnie do niej nie pasowała. Nie chcę wam za dużo zdradzać i zabierać przyjemność z lektury. Mogę napisać jedno: nudy w tej książce nie ma. Jest za to radość, która przeplata się że smutkiem, rozpaczą i tęsknotą jednocześnie. No i te tytułowe Włochy. Natalia w cudowny sposób scharakteryzowała ten jakże fantastyczny europejski kraj. Gorącą Italię w ciągu roku odwiedza ogromna rzesza turystów z całego świata. Wyjątkowa architektura i zabytki zachwycają wszystkich. Można na nie patrzeć i podziwiać godzinami. Niesamowite krajobrazy, winnice też cieszą oczy. Nie można zapomnieć o włoskiej kuchni. Na samą myśl o gorącej pizzy ślinka cieknie. Czytając "Włoskie love story" aż chce się wyskoczyć z fotela i w jednej sekundzie spakować do walizki najpotrzebniejsze rzeczy. Taka spontaniczna wyprawa może nagłe przeobrazić się w podróż życia. Wspomnienia z takiego wyjazdu będą cenniejsze niż złoto. Jeśli macie jakieś wątpliwości czy sięgnąć po książkę to mam nadzieję, że ta opinia je rozwiała :-)
Zwiń

Life_substitute

    

05.09.2021

 

 

"Nie potrzebowała już planu na przyszłość, który mogłaby skrupulatnie, krok po kroku, realizować. Jej planem był po prostu kolejny dzień
 spędzony z ukochanym - i to jej wystarczało." Okazuje się, że Natalia Sońska pisze nie tylko niezwykle klimatyczne powieści świąteczne, ponieważ " Włoskie love story" to wprost wymarzona lektura na wakacje. Słoneczne, gorące Włochy, romantyczne uniesienienia i lekkość z jaką autorka snuje całą historię, sprawiają że trudno się od niej oderwać. Niby dostajemy klasyczny, wakacyjny romans, ale ma on w sobie tyle uroku i ciepła, że bez trudu zdobywa serce czytelnika, przynajmniej tak było w moim przypadku. Tak sobie myślę, że nie wszystkie książki muszą być wielkie czy wybitne, czasami wystarczy tylko, żeby były pisane prosto z serca, a " Włoskie love story" właśnie takie jest.

promocja side