Biura podróży rozpoczęły sprzedaż ofert first minute na lato 2026, a eksperci wskazują, że zakup wycieczki w sierpniu–wrześniu 2025 roku może być jedną z najbardziej opłacalnych form lokowania pieniędzy
Rezerwując imprezę turystyczną, klienci wpłacają zwykle 5–10 proc. jej wartości, a resztę dopłacają na ok. 25 dni przed wylotem. Dzięki temu zaangażowanie środków jest niewielkie, a zyski z późniejszych podwyżek cen wyjazdów – znaczące.
W sezonie 2025 ceny wycieczek rezerwowanych z wyprzedzeniem były średnio o 14 proc. niższe niż w momencie tuż przed wakacjami. Oznacza to, że stopa zwrotu z wpłaconej zaliczki sięgała nawet 100 proc. – kilkukrotnie więcej niż w przypadku dynamicznego indeksu giełdowego WIG20TR.
Obecnie średnie ceny wyjazdów na początek sierpnia 2026 są o 530 zł niższe niż rok wcześniej, czyli o ponad 9 proc. Największe roczne obniżki odnotowano na Sycylii (–1039 zł), Malcie (–667 zł) i Sardynii (–604 zł). Z kolei największe wzrosty dotyczą Turcji (Dalaman +567 zł) oraz półwyspu Chalcydyckiego (+412 zł). W ujęciu dwuletnim najbardziej zdrożały wyjazdy do Albanii (+1002 zł) i Grecji (+271 zł).
Na rynku organizatorów wyraźnym liderem atrakcyjnych cen pozostaje TUI Poland, które w badanym tygodniu oferowało aż 56 propozycji w czołówce najtańszych opcji. Kolejne miejsca zajęły Itaka (32 oferty) i Rainbow (30 ofert).
Dzięki korzystnym kursom walut i spadkowi cen paliwa lotniczego (–19,8 proc. r/r) touroperatorzy mają przestrzeń do utrzymywania konkurencyjnych cen. Eksperci zwracają uwagę, że przeznaczenie nawet 200–300 zł na zaliczkę już teraz może przynieść oszczędności rzędu kilkuset złotych na osobę, a w przypadku rodzin – kilku tysięcy.
Wniosek: zakup wyjazdu first minute na lato 2026 może być nie tylko sposobem na gwarancję miejsca w hotelu i niższą cenę, ale też wyjątkowo korzystną formą inwestowania oszczędności.