poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Janusz WyrwalskiNie zmarnuj okazji! Jeśli cenisz sobie swój oddech lub chcesz pożegnać się z dolegliwościami płucnymi, sprawdź dlaczego bez morza i lasu trudno naszemu ciału dźwignąć ciężar zanieczyszczeń powietrza.

 

 

Tysiące dzieci i dorosłych korzysta z unikatowych sposobów na zdrowie założyciela Stowarzyszenia „Na Rzecz Dzieci Chorych Na Astmę i Choroby Płuc w Żywcu”. Zapraszamy do rozmowy z dr Januszem Wyrwalskim, inicjatorem obozów dla astmatyków i ich rodzin.

 

Agnieszka Zakrzewska: Dlaczego oddech jest tak ważny w życiu człowieka?

 

Janusz Wyrwalski: Oddech to życie. Oddechem zaczynamy życie, a wraz z ostatnim wydechem je kończymy. Pobierany tlen umożliwia działanie wszystkich komórek organizmu. W ciągu doby człowiek wykonuje do 24 000 oddechów, co oznacza, że przez nasze drogi oddechowe objętościowo przemieszcza się ok 115-120 tysięcy litrów powietrza. Ale oddech, to coś więcej niż automatyczna czynność, to odzwierciedlenie pracy naszego umysłu, psychiki, stanów emocjonalnych.

 

 

Ale doceniamy jego wartość dopiero, gdy zaczyna nam brakować tchu…

 

Niestety, stajemy się świadomi znaczenia oddechu dopiero, gdy coś z nim jest nie tak – chorujemy, mamy kaszel, duszności lub astmę. Dlatego tak ważna jest dbałość o właściwe środowisko do życia. Świeże powietrze i ruch to podstawa. I to w każdym wieku, ponieważ niektóre choroby ujawniają się dopiero, gdy grzeszymy niewłaściwym trybem życia. Co ważne, oddech spełnia też istotną funkcję regulacji naszego stanu emocjonalnego. Nauka świadomego oddychania pomaga opanować lęki, stres i niepożądane stany emocjonalne.

 

 

Jaki wpływ na nasze zdrowie ma jakość powietrza w Polsce?

W Polsce? Prawda jest taka, że, my Polacy zabijamy smogiem siebie i innych. Nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za ten stan. Jedynie czasami na wybrzeżu świeże powietrze – bywa! Reszta Polski dusi się w toksycznym smogu. Ta chmura zanieczyszczeń powoduje powstawanie chorób układu oddechowego i układu krążenia, nasila u pacjentów już istniejące dolegliwości, zdarza się, że ze skutkiem śmiertelnym. Zanieczyszczone powietrze skraca nasze życie.

 

 

Astma dla wielu brzmi jak wyrok, jakie błędy popełniamy najczęściej po jej zdiagnozowaniu przez lekarza?

 

Po pierwsze, wpadamy w panikę, próbujemy zaprzeczyć prawdzie albo na własną rękę szukamy alternatywnych sposobów leczenia, ignorując zalecenia lekarza. Często też pacjenci po ustąpieniu ostrych objawów samowolnie odstawiają leki lub chodzą do kilku lekarzy na raz, ukrywając fakt niezastosowania się do pierwotnych zaleceń. Ale przyjmowanie leków to nie wszystko, niezastosowanie się do ważnych terapeutycznie wskazówek dotyczących stylu życia i zabiegów pielęgnacyjnych też ma ogromne konsekwencje.

 

 

A jakie są najwłaściwsze kroki?

 

Zapoznanie się z definicją choroby i sposobami jej zwalczania przy użyciu rzetelnej wiedzy naukowej to podstawa. Systematycznie zażywanie zapisanych przez lekarza leków, monitorowanie stanu zdrowia i zgłaszanie wszelkich zmian jest również niezwykle ważne.

Podobnie jak dostosowanie stylu życia:


» aktywność fizyczna,
» odstawienie używek,
» odpowiednia dieta wspomagająca leczenie,
» powrót do normalnego funkcjonowania.

 

 

ANa czym polegają organizowane przez Pana obozy leśne? Jaki jest ich cel?

 

Obozy zdrowotne, tak je nazywam, bo niekoniecznie organizujemy je w lesie, ale zawsze nad morzem, są wyjątkowym w skali kraju zintegrowanym sposobem rehabilitacji chorych na schorzenia układu oddechowego dzieci.

 

W ramach obozu odbywają się zajęcia w formie m.in.:


» gimnastyki oddechowej,
» ćwiczeń qigong,
» gier i zabaw sportowych,
» tematycznych warsztatów z elementami psychoterapii,
» gier i zabaw integrujących obozowiczów,
» karaoke, warsztatów tanecznych i innych form artystycznych.

Jako ludzie jesteśmy bardzo różnorodni, tak więc staramy się pomagać dzieciom integrując je we wspólnej zabawie.

 

 

Dzieci z astmą często czują się wyalienowane ze swojej społeczności, co możemy zrobić, by to zmienić?

 

Odkąd pojawiły się wziewne leki przeciwzapalne, astmę można skutecznie kontrolować, to znaczy nie dopuszczać do zaostrzeń lub minimalizować jej skutki. Dzieci, które są szybko zdiagnozowane i dobrze leczone, rozwijają się tak samo jak rówieśnicy i nie muszą tracić swojego dzieciństwa w szpitalach. Zapisują się do klubów sportowych lub uprawiają sport indywidualnie, do czego je bardzo zachęcamy. Tak naprawdę jedynie dzieci z ciężką astmą, które muszą często przebywać w ośrodkach opieki zdrowotnej, mają prawo czuć się nieco na uboczu. W pozostałych przypadkach mali pacjenci mają szansę zapomnieć o swojej chorobie, biegać, pływać, chodzić po górach, zdarza się, że mają więcej energii niż ich zupełnie zdrowi rówieśnicy „spod znaku smartfona i chipsów”.

 

 

Jaką rolę w tym wszystkim pełni śmiech, radość i zabawa?

 

To właśnie poprzez zabawę i radość dzieci wykonują ćwiczenia bez świadomości, że jest to element ich terapii. Uśmiech to najskuteczniejsze lekarstwo, a pozytywne nastawienie do życia powoduje, że choroby przewlekłe mają małe nasilenie lub występują bezobjawowe remisje.

 

 

Co trzeba zrobić by dołączyć do Pana zintegrowanych obozów?

 

Stowarzyszenie „Na Rzecz Dzieci Chorych Na Astmę i Choroby Płuc w Żywcu”, jako organizacja pożytku publicznego prowadzi otwarty nabór dla chorych dzieci, ich rodzeństwa oraz osób z najbliższego otoczenia, które mogą razem wyjechać na obóz leczniczy. Oczywiście, nie bez znaczenia jest integracyjny wymiar takiego wspólnego zdrowotnego turnusu. Niemal 20 lat praktyki w organizacji obozów, pozwalają mi stwierdzić, że wspólny śmiech i radość, mają nieoceniony wpływ na skuteczność leczenia małych pacjentów.

 

 

Historia pacjentki: Wioletty Serwecińskiej z Beskidu Żywickiego

 

Jako niespełna 7-latka pojechałam z rodzicami do Piły na wakacje do wujka. To właśnie tam miałam pierwszy atak astmy. Nagle, nocą zaczęłam się dusić. Nie mogłam złapać tchu, miałam wrażenie, że w pomieszczeniu nie ma powietrza. Zdezorientowani rodzice szybko zawieźli mnie do pobliskiej lekarki, tam dostałam zastrzyk i wstępna diagnozę: astma! Lekarka zaleciła, by zaraz po powrocie do domu zwróci się po fachową poradę do pulmonologa. Tak trafiłam z mamą do Żywca, do dr Janusza Wyrwalskiego. Lekki niepokój związany z pierwszym spotkaniem i leczeniem minął niemal od razu. Doktor okazał się być świetnym specjalistą i niesamowitym człowiekiem. Wykonał badania na alergie wziewne (okazało się, że prawie wszystko mnie uczula!), spirometrię i cały komplet innych pomiar w diagnostycznych.

Astma wydawała mi się straszną chorobą. Wszystkie te zasłyszane historie o ciągłym zagrożeniu, lekach, zakazie podejmowania wysiłku fizycznego, o tym, że nie będzie mi wolno przytuli się do psa, wszystko to – jako małe dziecko – bardzo mnie martwiło. Rzeczywistość okazała się by jednak zupełnie inna. Przez prawie 10 lat jeździłam na obozy zdrowotne dr Wyrwalskiego. Leczenie śpiewem, tańcem, karaoke, medytacją, masażami, ćwiczeniami oddechowymi, wszytko to zmieniło moje życie, nie tylko w kontekście walki z chorobą.

Astma i alergia nasilają się w stresie, dlatego na zajęciach otrzymywali my praktyczne wskazówki jak się uspokoi , pracować nad emocjami, uczuciami, wyrażaniem siebie. To lekcje, które bardzo przydały mi się również w codziennym życiu. Dzięki obozom i metodom leczenia dr Wyrwalskiego, nigdy nie czułam się „wyrzutkiem” w związku z chorobą. Bardzo szybko mogłam odstawić leki i wrócić do normalnego życia dziecka. W leczeniu ważne było również to, że w przypadku problemów czy wątpliwości do doktora zawsze mogli my swobodnie zadzwonić po poradę. Naszą wdzięczność za pracę i oddanie dr Wyrwalskiego widać na każdym kroku. Jego gabinet jest pełen obrazków i innych drobnych upominków przygotowanych przez pacjentów. Ja już od lat żyję normalnie: pływam, chodzę po górach, jeżdżę na rowerze (samodzielnie dojechałam z gór nad morze) i w zasadzie zapomniałam, że miałam astmę.

Obozy pozwoliły mi wrócić do zdrowia, ale też zdobyć nowe grono przyjaciół. Z niektórymi z nich jestem w kontakcie już od prawie 15 lat. W 2011 roku wspólnym wysiłkiem doprowadziliśmy do uhonorowania dr Janusza Wyrwalskiego Orderem Kawalera Uśmiechu. Jest to jedyne odznaczenie nadawane przez dzieci, w mojej ocenie prawdziwie doktorowi należne, za uśmiech i zdrowie, które przywraca swoim pacjentom każdego dnia. – mówi Wioletta Serwecinska

 

 

Janusz Wyrwalski

Lekarz medycyny, pediatra, specjalista od chorób płuc i gruźlicy z Żywca, który od prawie dwóch dekad leczy dzieci na zintegrowanych obozach zdrowotnych, podczas których leczy się uśmiechem, sportem, śpiewem i kontaktem z czystym powietrzem.

W ramach współpracy z wieloma instytucjami i stowarzyszeniami realizuje szeroką działalność profilaktyczno-zdrowotną.

Tel. do poradni
033 861 0802,
www.spiro-jw.biz.pl

 

Wywiad ukazał się w Magazynie Hipoalergiczni Nr 18 w 2019 r.:

 

WIG

 

 

 

 

 

wywiady na pasku