środa, 01 maja 2024
dudkin wspomnienie12 grudnia 2011 r. dotarła do Polski szokująca wiadomość o przedwczesnej śmierci Piotra Dudkina - największego brzeskiego globtrotera. Piotrka wszyscy niby znali, choć - jestem o tym święcie przekonany - nie do końca. Co do jednego musimy być zgodni: Piotrowe wyczyny podziwialiśmy i troszkę mu zazdrościliśmy. Był absolutnie zwykłym człowiekiem, do tego stopnia szarym, że okazywał się być kimś niezwykłym. Pięknie Piotra pożegnał jeden z internautów zamieszczając niepospolity wpis pod tekstem Jemu poświęconym. Ażeby wątek przypomnieć należy wiadomość rozwinąć. Kliknijmy... zróbmy to dla śp. Piotra.
 
...
Napisane przez taju, 13 grudnia, 2011 Piotr miał śmierć godną prawdziwego podróżnika i wędrowca, na kolejnej egzotycznej wyprawie, tam gdzie czuł się najlepiej, z dala od domu, wśród obcych - ale myślę życzliwych mu ludzi. Cześć Jego pamięci!

O Piotrze sporo już napisałem i teraz nie pora na kolejne popisy. Uspokajam. Zainteresowanych, pragnącym więcej wspomnień i szczegółów do zakładki "reportaże"..

Jeśli dzisiaj zechciałem zastanowić się, jakim człowiekiem był śp. Piotr, nie spróbuję dobierać specjalnych słów. Przytoczę prozaiczną anegdotę w stylu i w klimacie Dudkinowym.

Pewnego popołudnia do sklepu Grażynki wpada (oczywiście na legendarnym rowerze) zziajany Piotrek Dudkin z kolejną ofertą wycieczkową. Zastaje kobietę zakatarzoną i po uszy zakopaną w biznesowych problemach. Wysłuchał, że potencjalna turystka jest mocno podziębiona i pragnie jednego: doczekać zamknięcia sklepu.

I w zasadzie na tym banalna sytuacja powinna się zakończyć.

Grażyna powoli zbiera się do domu i...? Piotrek ?niespodziewanie" wraca z całą domową apteczką: propolis, soczek, miód i coś na ?cudowne ocalenie". Wniebowzięta Grażka natychmiast zdrowieje! Ludzie - cud! Bez wahania zapisała się na kolejną wycieczkę i była to Kuba - wyspa, jak wulkan gorąca.

W karaibskim ciepełku anegdotę zanotowałem. Niestety, Piotra już przy tym nie było. A cudowne ocalenie? Piotrze: dziękujemy... pamiętamy... trzeźwiejemy...

Piotr Dudkin zmarł 9 grudnia 2011 r. w szpitalu w Harar, w miejscowości leżącej na wschód od Addis Abeby (Etiopia), będąc w drodze do Rogu Afryki - Dżibuti.

Dosyć daremnych słów. Pokażę dwadzieścia jeden (niezwykle zwykłych) zdjęć z Niezwykłym Piotrem w roli głównej, jakie pstryknąłem podczas sześciotygodniowej wyprawy do Indochin na przełomie września/października 2011 r.
 
Cóż, niebawem miało się okazać, że towarzyszyłem Piotrowi w ostatniej szczęśliwej eskapadzie.

1
SINGAPUR. Zgłębić plan miasta XXII wieku...
 
 
2
SINGAPUR / MALEZJA. Industrialna nuda, uciekamy do ludzkiego świata...
 
3
SINGAPUR / MALEZJA. Oto trasa: przejechać całe Indochiny!
 
4
MALEZJA - Kuala Lumpur. Odsapka w cieniu bliźniaczych wież Petronas Towers.
 
5
TAJLANDIA - Kanchanaburi. Most na rzece Kwai. Zawsze tam chciałem się zabrać, by... zaśpiewać lub zagwizdać
(wszyscy znacie tę niezapomnianą melodię).
 
6
KANCHANABURI. Zobaczyliśmy legendarny most na rzece Kwai, wystarczy, ruszamy w drogę...
 
7
KANCHANABURI - BANGKOK. I co dalej...?
 
 
8
KAMBODŻA. Filmowy urywek z kambodżańskiej riwiery...
 
9
KAMBODŻA - m. stołeczne Phnom Penh. Jak trafić do przyzwoitego hotelu?
 
10
KAMBODŻA - Sieam Reap. Dudkina na końcu świata znają i na piśmie witają!

11
KAMBODŻA. Angkor Wat. Bynajmniej nie zagubiony...
 
12
ANGKOR WAT. Nawet Pascal wam tego nie powie, co opowiem ja ;)
 
13
KAMBODŻA/LAOS. Języka kanadyjskiego nie znam, ale chętnie objaśnię gdzie możecie się pokierować... ;)
 
14
LAOS. Herbatka w porze deszczowej? Na najprawdziwszej plantacji herbacianej. Owszem, owszem i zaraz cieplej...

 

15
LAOS. Projekt Kokphungotai. Wśród najbiedniejszych Piotr czuł się zwyczajnie...
 
16
LAOS. Piwo smakuje wszędzie...
 
17
LAOS. Louangphrabang - starożytna stolica Laosu. Miasto w którym trzeba mnichów nakarmić.
 
18
WIETNAM. Chwila ochłody...
 
19
WIETNAM - Hue. Most jak w Brzegu na Odrze?
 
20
WIETNAM - Sajgon vel HO CHI MINH CITY. Z okazyjnie zaprzyjaźnioną pięknotką /wieść o śmierci Piotra sfotografowanej przekazałem - LT/.
 
21
Piotr Dudkin ze swoją partnerką nie tylko podróżną, czyli z Basią Łuczyk, w czapach niekoniecznie komicznych. Takie bywają klimaty po drodze.

 

 

 

 

reportaze na pasku