środa, 24 kwietnia 2024

Tomczuk3Bywanie na sesjach powiatu wzbudza gamę uczuć, ale przeważają uczucia mieszane. Przyglądając się aktywności radnych można dojść do wniosku, że powiaty są mocno przereklamowane. Tak jak seks.

Wygłaszam tezę z felietonowym przegięciem, która niekoniecznie zasługuje na poważne potraktowanie. Jako człowiek życzliwy staram się doszukiwać wartości nawet w czymś fundamentalnie beznadziejnym. Postaram się więc wywieść coś pozytywnego z sesyjnych obserwacji. Na przekór tym, którzy twierdzą, że powiaty są nikomu niepotrzebne. To akurat opinia radykalna i zarazem zastanawiająca. W powiatach musi być coś kuszącego, no bo skąd - pytam - taka chmara luda walczącego o mandaty powiatowego zaufania? By uwieść wyborców wyszlifują się na maksa: wstawią nowe zęby, przyciemnią w solarium oblicze i nawet zadbają o uczesanie. Wszystko po to, by na billboardach, którymi zasłaniają co się da w mieście, kusić jako te polityczne dziewice. Czas wyborów to szansa na poprawę wizerunku miasta, wtedy nawet elewacyjny liszaj tryumfuje: pyszni się uśmiechniętymi twarzami obiecywaczy.
Mamy nową radę, która daje sobie radę - spójrzmy prawdzie w oczy - lichutko. Aktywność grupy trzymającej władzę nie poraża. Nowe, okropnie ważne persony, poza estetycznym ożywieniem, nic merytorycznego nie wnoszą. Wizerunkowo jest świetnie i nic ponadto. Milczki potakująco kiwają głowami w myśl zasady, że jeśli mowa jest dobra, to czasem lepiej milczeć. Kiedy milczymy - nigdy wiocha z nas nie wyjdzie.
Na zamkowych sesjach rozgrywa się mecz do jednej bramki. Radni opozycyjni strzelają gole, a grupa trzymająca władzę broni powiatowej Częstochowy. Bramkarzy jest więcej, ale wszystkie strzały odpiera ten jeden jedyny: pan starosta mianowicie. W odróżnieniu od milczącej większości reaguje, odpowiada opozycji barwnie i filmowo. Sesyjną nudę ożywia czerpiąc z... Bareizmu. W kultowym „Misiu” poda następująca konstatacja: „jak jest zima to musi być zimno”. W taki sam sposób odpowiada na zapytanie radnego o wyniki kontroli w BCM. «Jak jest kontrola to muszą być uwagi». Cóż, życie powiatowe jest bliżej filmu niż mogłoby się komuś wydawać.


Na zakończenie coś optymistycznego. Gdyby dzisiaj ktoś zapytał, do czego w ogóle są nam potrzebni radni powiatowi, mam gotową odpowiedź. Choćby do tego, aby nie parkowali na dziedzińcu zamkowym, co było oczywistą oczywistością w poprzedniej kadencji.
Mozół red. Stępnia z Radia Opole, trud red. Staśkiewicza z NTO oraz mój felietonowy pot - nie były daremne. W imieniu Piastów - dziękujemy!

 

tomczuk na pasku