piątek, 19 kwietnia 2024

ogonek andrzej nr1O trzy centymetry kłamstw za wiele? - powtórka? Prawie dokładnie rok temu popełniłem tekst o tytule, jak pierwsza część powyższego - TUTAJ

 

Z wieży ratusza

 

Opisywał perypetie brzeżanki samotnie wychowującej niepełnosprawną córkę, która od 2009 roku starała się o mieszkanie socjalne. Jej pech to fakt, że zamieszkiwała w wynajętym pokoiku o powierzchni około 8 metrów kwadratowych. Jednak suma powierzchni wszystkich pokoi w tym mieszkaniu po podzieleniu przez liczbę zamieszkujących w nim osób dawała liczbę większą od 5 metrów kwadratowych, która jako graniczna określała prawo do przydziału mieszkania socjalnego. Po pewnym czasie do mieszkania wprowadził się brat głównego lokatora i iloraz był korzystny dla brzeżanki – została ujęta na liście przydziału mieszkania socjalnego. Ale pech jej nie opuszczał, gdyż brat opuścił mieszkanie i iloraz wzrósł do pierwotnego, wynoszącego zgodnie z ogłoszeniem w Biuletynie Informacji Publicznej Zarządu Nieruchomości Miejskich 6,04 metra kwadratowego. CZYTAJ Skąd więc ujęcie brzeżanki na aktualną listę przytoczoną wyżej? Otóż w czerwcu 2014 roku Rada Miejska nie przyjęła propozycji Marka Sidora, dyrektora ZNM, by dalej graniczna liczba uprawniająca do mieszkania socjalnego wynosiła 5 i na wniosek radnego Grzegorza Chrzanowskiego ustalono tę liczbę na 8. Brzeżanka na listę przydziałów została wpisana. Skąd więc druga część tytułu?

31 marca tego roku w Biuletynie Informacji Publicznej Brzegu zamieszczono ogłoszenie o konsultacjach społecznych projektu uchwały Rady Miejskiej o zasadach wynajmowania gminnych mieszkań. CZYTAJ Trwały do wtorku 14 kwietnia, a uchwała znalazła się w porządku obrad sesji Rady Miejskiej, zaplanowanej na 24 kwietnia. W projekcie uchwały, podpisanym przez dyrektora ZNM Marka Sidora, zastępcę burmistrza Bartłomieja Kostrzewę i burmistrza Jerzego Wrębiaka zapisano tę nieszczęsną liczbę jako 6 metrów kwadratowych, pozostawiając 8 metrów kwadratowych dla starających się o mieszkanie na czas nieoznaczony (komunalne). Co więcej projekt zawiera zapis, że sprawy niezakończone skierowaniem do przydziału mieszkania przed wejściem w życie tej uchwały będą podlegać jej przepisom. Na wspomnianej wyżej aktualnej liście z marca tego roku jest jeszcze jedna osoba, dla której liczba jest większa od 6 metrów kwadratowych i wynosi 7,5. Czy naprawdę warto te dwie rodziny pozbawić szans na mieszkanie socjalne, na które i tak zapewne jeszcze musiałyby długo czekać? A może, moim zdaniem nieco przysypiająca Rada Miejska, obudzi się i ten projekt dość dokładnie przetrzepie, gdyż poza tym przepisem są i inne wątpliwe, jak choćby zgoda na publikację numeru PESEL osoby starającej się o gminne mieszkanie, odejście od zasady bieżącego przyjmowania wniosków i umieszczania nowych osób na listach przydziałów i zastąpienie tego poprzez listy na cały rok, brak podstaw do przydziału mieszkań w okresie od 31 grudnia do dnia opublikowania list na rok następny (§ 7 ust. 7) a także inne nieprecyzyjne przepisy mogące być powodem nazywając wprost urzędniczej samowoli wobec osób, wymagających z takich lub innych powodów wsparcia naszej lokalnej społeczności.

 

Andrzej Ogonek

 

ogonek na pasku