sobota, 27 kwietnia 2024

ogonekandrzejNa piątek 14 stycznia została zwołana sesja Rady Miejskiej podczas której radni mają uchwalić budżet miasta na rok 2011 oraz wieloletnią prognozę finansową na lata 2011 – 2027.





Zastanawiający jest ten pośpiech, biorąc pod uwagę zarówno dotychczasowy przebieg prac nad budżetem w Radzie Miejskiej jak i wyjątkowy w związku z wyborami ustawowy termin uchwalenia przypadający na ostatni dzień lutego. Kilka uwag dotyczących budżetu przedstawiłem w moich dwóch wcześniejszych felietonach, które można przeczytać w elektronicznej wersji zarówno na stronie www.kurierbrzeski.com.pl jak i moim blogu http://przeradny.blogspot.com/ .

Szczególną rolę w procedurze uchwalania budżetu, jaką ostatnio we wrześniu uchwaliła Rada Miejska, pełni Komisja Budżetu, Inwestycji i Rozwoju Gospodarczego. Powinna ona odbyć w czasie prac nad przedstawionym przez burmistrza projektem przynajmniej dwa posiedzenia. Podczas pierwszego jej zadaniem jest przyjęcie ewentualnych jej własnych wniosków do budżetu. 

Posiedzenia wszystkich komisji w sprawie budżetu zgodnie z przywołaną uchwałą powinny odbyć się najpóźniej na 21 dni przed planowanym terminem sesji budżetowej. Przyjęte przez nie wnioski muszą zostać niezwłocznie przekazane przewodniczącemu komisji budżetowej, która podczas drugiego posiedzenia, odbywanego wspólnie z przewodniczącymi pozostałych stałych komisji Rady Miejskiej najpóźniej 14 dni przed planowanym terminem sesji budżetowej, powinna rozpatrzyć złożone przez nie wnioski do budżetu i w głosowaniu zdecydować o ich przyjęciu lub odrzuceniu. Poza tym powinna ona sformułować własne pisemne stanowisko, niezwłocznie przekazywane burmistrzowi, który w maksymalnym terminie 7 dni może przyjąć wnioski przyjęte przez komisję budżetu jako autopoprawkę do projektu a w przypadku odwrotnym sporządzić pisemne uzasadnienie ich odrzucenia.

Tak wygląda to od strony proceduralnej. A jak jest w rzeczywistości? Pierwsze posiedzenie komisji budżetu w sprawie projektu odbyło się 30 grudnia. Komisja nie przyjęła żadnych własnych wniosków do tego projektu. W posiedzeniu komisji nie uczestniczył ani burmistrz, zgodnie ze słowami przewodniczącego chory, ani jego zastępca, ani żaden z kierowników biur Urzędu Miasta, który mógłby wyjaśniać wątpliwości radnych, dotyczące poszczególnych pozycji dochodów lub wydatków. Jedyną osobą, która mogła udzielać takich odpowiedzi była skarbnik Katarzyna Szczepanik. O ile można oczywiście uznać, że choroba uniemożliwiła burmistrzowi udział w tym posiedzeniu komisji, to jednak nieobecność zastępcy i kierowników to szczególny wyraz nowego „otwarcia” burmistrza na współpracę z Radą Miejską.

Wspólne posiedzenie komisji budżetowej z przewodniczącymi pozostałych komisji stałych ma się odbyć w środę 12 stycznia. Gdyby uwzględnić zapis proceduralny, sesja budżetowa mogłaby w związku z tym odbyć się dopiero 26 stycznia. Można więc przypuszczać, że żadna z komisji stałych Rady Miejskiej nie sformułowała żadnego wniosku do przedłożonego projektu budżetu. Wnioskiem z tego zaś jest to, że nowa Rada Miejska nie ma żadnego własnego pomysłu na jakiekolwiek działanie na rzecz miasta i mieszkańców, a jej rolą jest przyklepywanie pomysłów burmistrza.

Budżet zapewne większością głosów koalicjantów zostanie uchwalony. Pozostaje tylko zapytać, czy radni rzeczywiście zgadzają się na to by:
- nie było dotacji na Dni Księstwa Brzeskiego i inne festiwale organizowane przez BCK;
- zmniejszyć wydatki na bieżące utrzymanie ulic, chodników, cmentarzy, zieleni miejskiej;
- zmniejszyć wydatki na letnie i zimowe oczyszczanie ulic;
- zmniejszyć wydatki na wieloletni program szkolenia sportowego dzieci i młodzieży;
- nie było rozbudowy żłobka miejskiego, co deklarowali wszyscy kandydaci na burmistrza?
Odpowiedź poznamy w piątek. Zapraszam na sesję. Rozpocznie się o 10.00.

Andrzej Ogonek

ogonek na pasku