sobota, 20 kwietnia 2024
Rozpatrujemy dzisiaj wykonanie ubiegłorocznego budżetu miasta. By racjonalnie można było tę debatę potraktować, warto zastanowić się nad znaczeniem wyrazów tu używanych.


Dać, czy nie dać?

 

Czym ten budżet jest. Naukowo rzecz ujmując planem dochodów, wydatków, przychodów i rozchodów pieniędzy do i z kasy miasta. Można też patrząc przez krzywe zwierciadło powiedzieć, że są to działy i rozdziały, żeby chamy nie wiedziały, gdzie pieniądze się podziały.

Trzeba też zastanowić się nad znaczeniem drugiego wyrazu, czyli wykonanie. Czy oznacza ono tylko zestawienie liczby planowanej z liczbą osiągniętą i sprawdzenie, czy nie wydano więcej niż zaplanowano, co byłoby powodem sformułowania zarzutu do wykonawcy o niezgodne z prawem działanie, czy też oznacza ono, że pieniądze zostały wydane a osiągnięty przez to efekt cieszy tych, którzy pieczę nad kasą wykonawcy budżetu powierzyli. Cieszy, bo samopoczucie mieszkańców miasta, którzy własne pieniądze do wspólnej kasy wrzucają, poprawiło się. Nie muszą patrzeć pod nogi, chodząc jego chodnikami, w obawie by kończyn nie uszkodzić, nie muszą wypatrywać dziur w jezdniach, dbając, by ich auto nie uszkodziło sobie resorów, nie muszą patrzeć w górę, by przypadkiem na ich głowę nie spadła obluzowana dachówka, czy też fragment odpadającego od ściany kamienicy tynku. Można by tu wymieniać wiele rzeczy, które takie samopoczucie poprawić by mogły. Oczywiście można w tym miejscu postawić mi zarzut, że to co powiedziałem czystym populizmem jest, bo wszystkim dogodzić się nie da, bo plany sobie stawiamy ambitne, ale twarda rzeczywistość powoduje ich korektę. Można, ale po to także wyborcy oddali mi swoje głosy, bym takiej oceny dokonywał i w zależności od jej wyniku rozgrzeszał wykonawcę budżetu, albo uznawał, że nie sprostał on postawionym przed nim zadaniom i w związku z tym na rozgrzeszenie nie zasłużył.

Gdy spojrzeć na wykonanie ubiegłorocznego budżetu z poziomu wielkich liczb, to można by wprost powiedzieć, że wykonanie jest zachwycające. Większe od planowanych dochody, dużo mniejsze od planowanych wydatki bieżące, większy od osiąganych w latach poprzednich poziom wykonania wydatków majątkowych.
Problem jednak zaczyna się, gdy spojrzeć na szczegóły tego wykonania w kilku najbardziej newralgicznych dziedzinach miejskiej gospodarki. Zacznę od wydatków majątkowych.

Największym pod względem kwoty zadaniem majątkowym była budowa mieszkań socjalnych przy ulicy 6 Lutego 4. Na zaplanowaną w budżecie kwotę 3.333.500,00 zł, wykonanie wyniosło 2.359.918,48 zł, z czego kwota 20.400,00 zł to nadzór inwestorski. Tu zwracam uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze kwota zaplanowana w budżecie była za wysoka ze względu na ograniczenie do 75 % częściowego fakturowania robót budowlanych. Biorąc to pod uwagę plan powinien wynieść około 2.910.000,00 zł. Po drugie Komisja Rewizyjna badająca to zadanie za okres do 30 kwietnia 2008 roku stwierdziła wystawienie faktur z dnia 8 lutego 2008 r. oraz 28 marca 2008 r., zawierających zapłatę za niewykonane w 100 % elementy robót, podobnie jak dwie faktury wystawione w roku 2007. Druga z faktur z 28 marca 2008 r. została przez wykonawcę wycofana jako rzekomo omyłkowo wystawiona, co zbiegło się w czasie z przedstawieniem dyrektorowi ZNM sprawozdania z badania tego zadania za rok 2007, kwestionującego zafakturowany w 2007 roku zakres robót. Tu muszę też dodać, że w efekcie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa kierownik budowy oraz były inspektor nadzoru staną przed Sądem Grodzkim w Brzegu oraz przypomnieć decyzję Rady Miejskiej o skierowaniu do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu zawiadomienia o podejrzeniu naruszenia dyscypliny finansowej przez dyrektora ZNM poprzez niedochodzenie kar umownych od wykonawcy z tytułu niewykonania w 2007 roku rzeczowego zakresu tego zadania.

Następny ze szczegółów w zadaniach majątkowych to stworzenie mieszkania schronienia dla ofiar przemocy. Wykonanie zaplanowanego na 150.000 zł zadania wyniosło 0 zł. Przez cały rok nie udało się bowiem znaleźć mieszkań zamiennych dla byłego dozorcy Dziennego Domu Pomocy Społecznej. Na rok bieżący zadanie nie zostało ujęte w budżecie miasta, natomiast według wypowiedzi burmistrza Wojciecha Huczyńskiego podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej w dniu 8 kwietnia br. przewiduje on nadal realizację tego zadania w tej lokalizacji.

Trzeci z wydatków majątkowych, na który zwracam uwagę to budowa łącznika ulic Poprzeczna – Morcinka. Zadanie zostało wprowadzone do budżetu miasta w maju 2008 r. z kwotą 423.000,00 zł., obejmującą całkowitą wartość zadania. Ten termin wprowadzenia zadania uniemożliwiał przeprowadzenie uzyskania gruntów od Spółdzielni Mieszkaniowej ZGODA, niezbędnych do realizacji zadania w całości. Mimo tego prowadzona była korespondencja w tej materii, powodująca, że postępowanie przetargowe ogłoszono dopiero w miesiącu wrześniu na część zadania na miejskich gruntach. Zgodnie z badanymi dokumentami wykonawca zgłosił do odbioru zadanie w dniu 19 grudnia 2008 r., a 29 grudnia komisja dokonała odbioru. Następnego dnia wykonawca przedstawił fakturę na kwotę brutto 244.101,63 zł, która została zapłacona w styczniu 2009 roku. Moje wątpliwości w tej sprawie wzbudziła sprzeczna z dokumentacją wypowiedź burmistrza Wojciecha Huczyńskiego podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej, gdy powiedział: „Ze względu na to, że część zadań była, umowy i rozpoczęcie następowało listopad, październik, listopad, październik, listopad, grudzień i jeszcze były kończone styczeń, luty, no i te zadania zostały no po prostu ujęte w budżecie starym, a nie były płacone w starym, nie zostały więc będą płacone w nowym, gdyż już zostały zakończone w nowym. Już chyba wszystkie zostały zakończone z tych zadań. [...] Już chyba wszystkie zostały zakończone [...]

Niektóre zadania się przesunęły, bo warunki pogodowe, tak jak chodnik Poprzeczna - Morcinka  [...] zima zastała i te roboty zatrzymali, tak samo zresztą przy stadionie [...]”. Więc albo zadanie zostało wykonane zgodnie z tym co wynika z przytoczonych wyżej ustaleń z dokumentów, albo burmistrz Wojciech Huczyński stwierdza w ten sposób, że stan dokumentów niezgodny ze stanem rzeczywistym.

I ostatnie z zakresu wydatków majątkowych, zadanie dotyczące funkcjonowania Urzędu Miasta, zapisane w budżecie jako „Komputeryzacja Urzędu Miasta” na kwotę 225.000 zł z wykonaniem wynoszącym 30.939,20 zł. Z wyjaśnień, jakie uzyskałem od skarbnika Katarzyny Szczepanik wynika, że z planowanej kwoty 160.000 zł przeznaczone było na realizację projektu umożliwiającego elektroniczne składanie dokumentów w UM i w związku z tym, że wniosek do programu wspieranego unijnymi pieniędzmi nie został jeszcze rozpatrzony ten wydatek wykonany być nie mógł. Ale i tak pozostaje kwota 65.000,00 zł, która nie została nawet w połowie wykorzystana. Czy można mówić o skutecznym wykonywaniu tego zadania inwestycyjnego?

Uwagi dotyczące wykonywania budżetu objąć też muszą wydatki bieżące miasta, które w ubiegłym roku zostały wykonane na rekordowo niskim poziomie w stosunku do zaplanowanych kwot. Można by tu mówić o sukcesie polegającym na oszczędnym wykonaniu, gdyby nie fakt, że wiele z tych niewykonanych wydatków mogłoby znacząco wpłynąć na poprawę samopoczucia mieszkańców, o którym wcześniej wspominałem. Tu podziękować muszę pani skarbnik Katarzynie Szczepanik za dokładne wyjaśnienia przyczyn niewykonania poszczególnych pozycji wydatków.

Jako pierwszy z takich wydatków wskażę wydatek na remont ulic Lwowskiej i Konopnickiej w zaplanowanej kwocie 940.000 zł, który zgodnie z umową miał być zrealizowany w marcu bieżącego roku. W tej chwili trwają prace na ulicy Lwowskiej. Oznacza to jednak, że z zaplanowanych na ten rok wydatków na bieżące utrzymanie w kwocie 1.620.000 zł pozostanie jedynie 680.000 zł, co wobec choćby skutków minionej zimy jest kwotą niewystarczającą na właściwe bieżące utrzymanie dróg.

Wątpliwości można mieć także w związku z niewykorzystaniem pieniędzy na dokumentacje projektowe inwestycji w gospodarce mieszkaniowej, gdzie z kwoty 330.000,00 zł wykorzystano tylko 5.490,00 zł. W tej pozycji wydatków mieściła się dokumentacja na remont budynku Piastowska 32 oraz koncepcje zagospodarowania terenów przydomowych. 

Niepokój budzić też może niewykonanie wydatków na promocję miasta, na co zaplanowano 931.000,00 zł, a wykorzystano tylko 606.866,11 zł. W tej pozycji mieszczą się też wydatki na studia wykonalności projektów, wymagane przy składaniu wniosków m.in. do Regionalnego Programu Operacyjnego. Zaplanowana kwota to 95.900,00 zł a wykorzystana to tylko 22.514,81 zł.

Niewykonanie szeregu wydatków w zakresie pomocy społecznej z jednej strony może budzić zadowolenie, będąc objawem poprawy sytuacji mieszkańców, z drugiej jednak strony biorąc choćby pod uwagę poziom zaległości czynszowych refleksję o nie skorzystaniu z możliwości podjęcia działań zmierzających do stworzenia programu wsparcia wydatków mieszkaniowych tych rodzin, które z powodu ubóstwa nie są w stanie regulować swoich zobowiązań z tego tytułu. Warto tu dodać, że nie podjęto inicjatywy podjęcia uchwały Rady Miejskiej, określającej warunki zastosowania obniżonego czynszu w mieszkaniach komunalnych, co równocześnie stanowi zaporę do urealniania poziomu tego czynszu.

Rozpatrując wykonanie ubiegłorocznego budżetu miasta trudno oprzeć się wrażeniu, że wszystkie działania służyć miały pozyskaniu dużych pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego, które miałyby umożliwić wykonanie sztandarowych inwestycji, takich jak modernizacja stadionu miejskiego, czy przebudowa amfiteatru, których realizacja będzie wymagała zaciągnięcia bardzo dużych kredytów na wkład własny. Bo chyba tylko tak można wytłumaczyć odmowę, mimo zapisania tego wydatku w budżecie, dokonania zakupu agregatu pompowego do fontanny w Parku Chrobrego za kilkanaście tysięcy złotych. Chyba tylko tym należy tłumaczyć opór burmistrza przed wprowadzeniem do budżetu budowy przejścia dla pieszych Poprzeczna – Morcinka, co w efekcie doprowadziło do wykonania tej inwestycji w niepełnym zakresie. Chyba tym właśnie należy tłumaczyć tak późne ogłaszanie przetargów na roboty drogowe, jak w przypadku ulic Konopnickiej i Lwowskiej, powodujące w konsekwencji ich niezrealizowanie w 2008 roku. I dodać tu muszę jeszcze jeden przyczynek dotyczący możliwości pozyskania pieniędzy na realizację miejskich inwestycji, jakim mogłaby być prywatyzacja niektórych miejskich firm. W tej sprawie burmistrz nie podejmuje żadnych działań od lat i w roku 2008 także ich nie podjął.

Kończąc moją ocenę chcę zwrócić także uwagę na nieuzasadniony, moim zdaniem, wzrost o 50 % w porównaniu z rokiem poprzednim wydatków na publikację na kolumnie „Panorama Brzegu” w bezpłatnym tygodniku „Panorama Powiatu Brzeskiego” materiałów ogłoszeniowych. Dostarczona na posiedzenie Komisji Rewizyjnej oferta wydawcy, wskazująca na wzrost ilości egzemplarzy, jakie mają być wydrukowane i rozkolportowane na terenie miasta jest bowiem tylko ofertą, a zawarta na jej podstawie umowa nie zawiera zapisów pozwalających na kontrolowanie jej realizacji. Uzupełnię to też dodatkowymi informacjami dotyczącymi tej sprawy.

„Panorama Powiatu Brzeskiego” jest wydawana od wiosny 2004 roku. Jej wydawca, spółka cywilna Media Art za publikowanie materiałów ogłoszeniowych miasta na kolumnie „Panorama Brzegu” przy czterech wydaniach miesięcznie, otrzymywała z kasy miasta 1.342 zł brutto. Już od lata 2004 zł kwotę tę podniesiono do 1.586 zł. Po przekształceniu spółki cywilnej Media Art w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, w której udziały objęli Jarosław Rudno Rudziński, Beata Zatoń oraz zamiast dotychczasowych wspólników spółki cywilnej, córka państwa Bubiłków, Justyna, zarejestrowaną w czerwcu 2005 roku, od lata 2005 przejęła ona wydawanie „PPB” i otrzymywała od miasta za umieszczanie ogłoszeń na kolumnie „Panorama Brzegu” kwotę brutto 2.000 zł. Od stycznia 2008 roku kwota ta wzrosła do 3.000 zł. Zakres usługi świadczonej miastu przez wydawców „PPB” w tym czasie nie uległ zmianie, z tym, że od III kwartału 2007 roku zapis umowy nakazujący umieszczanie na stronie internetowej wydawcy wyedytowanych drukiem na kolumnie „Panorama Brzegu” treści, zastąpiony został zapisem bezzobowiązaniowym, dopuszczającym taką możliwość. Wzrost o 123,5 % (styczeń 2008 do wiosny 2004) wydatków miasta na publikację materiałów ogłoszeniowych w porównaniu ze wskaźnikami inflacji oraz wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w tym okresie nie znajduje ekonomicznego uzasadnienia.
Zarząd spółki Media Art sp. z o.o. od daty rejestracji do dzisiaj tworzą: Paweł Kowalczyk – prezes, Jarosław Rudno Rudziński – wiceprezes, Aniela Bubiłek – członek zarządu. Od wiosny 2007 roku Beata Zatoń zatrudniona została w Urzędzie Miasta na stanowisku głównego specjalisty w Biurze Inicjatyw Gospodarczych i Promocji Miasta. Do tego czasu wykonywała pracę na rzecz Media Art sp. z o.o. jako redaktor naczelny „PPB”. Następnie w roku 2008 powierzono jej czasowo pełnienie obowiązków kierownika w Biurze Inicjatyw Gospodarczych i Promocji Miasta. Pełniła je do końca stycznia roku bieżącego. Wiosną 2008 roku Beata Zatoń i Paweł Kowalczyk zawarli związek małżeński, a ślubu udzielał im sam burmistrz Wojciech Huczyński.

Czy ta sytuacja w mikrowymiarze nie przypomina głośnej w ostatnich dniach sprawy znanego telewizyjnego prezentera, współwłaściciela firmy zajmującej się zasobami ludzkimi i jego życiowej partnerki, wiceprezes jednego z największych banków, z którego zlecenia płynęły do firmy prezentera?

Moja decyzja w sprawie absolutorium dla burmistrza Wojciecha Huczyńskiego brzmi „nie”.

Andrzej Ogonek
 

ogonek na pasku