sobota, 27 kwietnia 2024

artur nowaczewskiIść, żeby iść, zobaczyć z bliska, przeżyć, przemierzyć. W swoim tempie. Żadnych innych założeń nie miałem wyruszając do Bośni i Hercegowiny. Przyznaję, wybierałem miasta, które obiły mi się o uszy w liceum.

Dwadzieścia lat czekały Bihać, Mostar na to, żeby zamienić się w mojej głowie w konkret. Ale najważniejsze jest to pomiędzy. Nie czujesz przestrzeni niedużego europejskiego kraju przemierzając go samochodem, nawet rower wydaje się za szybki. Siedemnaście dni - taki jest pieszy rozmiar Bośni i Hercegowiny. Po powrocie oczekują od ciebie opowieści "z dreszczykiem", w końcu tym stała się Bośnia w oczach świata - wcieleniem koszmaru z przeszłości, który śledzi się w telewizji. I choć minęło już dwadzieścia lat, choć turyści odwiedzają główne miasta, to idąc drugorzędnymi i trzeciorzędnymi drogami trafia się na wypalone domy z kręgosłupami kominów, na drzewa rosnące w tych ruinach i zwały śmieci. Z rzadka jedynie można trafić na czerwoną tabliczkę informującą o polach minowych. Wszystko to z górami w tle. Raz są to góry mające kolor spuchniętej zmokniętej zieleni, nisko zawieszonych mgieł, raz góry suche pokryte nieprzebytym niskim lasem kolczastych krzewów, innym razem jeszcze monumentalne sylwetki szczytów alpejskiego typu. I nie da się tej ziemi podzielić, bo idzie to tak: dolina, miasto, wioska, wioska, wioska góra, zejście, dolina, góra, rzeka, miasto, wioska, wioska. Muzułmanie, Muzułmanie, Serbowie, Serbowie, Serbowie, znowu Muzułmanie i znowu Serbowie, Chorwaci, Chorwaci, Chorwaci i Muzułmanie po dwóch stronach drogi, w jednej wsi. Cerkiew, cerkiew, kościół, meczet.
Gdy inność jest bliska wszystkie cechy narodowej kultury ulegają wyostrzeniu. Stają się walką o byt, o ja. I tu właśnie zrozumiałem mentalność, nazwijmy to - kresową. Tu wszystko jest bardziej. Mocniej. I też to - gdy sąsiad przyjdzie do ciebie z karabinem musisz mieć swój karabin. Nie oglądać się na leniwe ruchy wielkiego dalekiego świata. Na jutro. Może nie być jutra. Jutro może być za późno na cokolwiek.

- Ile masz lat?
- Urodziłem się w 1996, rok po wojnie.

Jak mam to tutaj opisać?

 

DSCF4489

 

______________________________________________

ARTUR NOWACZEWSKI 

Poeta, krytyk literacki, podróżnik. Pracuje jako adiunkt w Katedrze Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej na UG. Wydał dwa zbiory wierszy: Commodore 64 (2005) i Elegia dla Iana Curtisa (2010), trzy książki literaturoznawcze: Trzy miasta, trzy pokolenia (2006), Szlifibruki i flaneurzy (2011), Konfesja i tradycja (2013), reportaż wspomnieniowy Dwa lata w Phenianie (2013).Tłumaczony na języki angielski, chorwacki, czeski, niemiecki, ukraiński, turecki. Mieszka w Gdyni. Więcej na: http://pl.wikipedia.org/wiki/Artur_Nowaczewski

Wszystko gra!

Gramy 39
Gramy 40
Gramy 26
Gramy 38
Gramy 25
Gramy 37
Gramy 24
Gramy 36
Gramy 23
Gramy 35
Gramy 22
Gramy 34
Gramy 21
Gramy 20
Gramy 33
Gramy 19
Gramy 32
Gramy 31
Gramy 18
Gramy 17
Gramy 30
Gramy 16
Gramy 29
Gramy 15
Gramy 28
Gramy 14
Gramy 27
Gramy 13
Gramy 12
Gramy 11
Gramy 10
Gramy 9
Gramy 8
Gramy 7
Gramy 6
Gramy 5
Gramy 4
Gramy 3
Gramy 2
Gramy 1
«
»

wariacje na pasku