\
Język Achmatowej, Lermontowa i Puszkina jest przepiękny i wciąż rozkwita. Ażeby poznać nowe rosyjskie słówka należy otworzyć się na biesiadne kontakty z obywatelami tego ogromnego kraju. Swój wielki wkład w kształtowanie języka mają również Rosjanie nadużywający tego i owego.
Nie zdziwmy się zatem, kiedy bladym świtem zatroskany współbiesiadnik nas zapyta: Ты уже остограмился? W wolnym tłumaczeniu: Czy spożyłeś już poranne 100 g na kaca? Albo: Czy twój umęczony organizm dostał to, co z rana dostać powinien?
Wyższość języka rosyjskiego jest oczywista. Jedno słówko „остограмиться” a ileż w nim emocji i treści. W Rosji kapitalizm kwitnie i bystro reaguje na oczekiwania konsumentów. Na zdjęciu widzimy stakańczyk niezłej wódki w praktycznym opakowaniu.
Na zdrowie!
Coś dla zdrowotności i ewentualnie na kaca...
Wreszcie do syta - mniam, mniam - opiłem się sokiem wyciskanym ze świeżych (z reguły przechowywanych w chłodzie) granatów. Miało to miejsce w Palestynie i Izraelu. Najtaniej było w palestyńskiej części Betlejem: 8 szekli za widniejący na zdjęciu 0,5 l kubek (1 ILS = 1 PLN, z zastrzeżeniem, że nowy szekiel izraelski ma nieporównywalnie niższą od polskiej złotówki siłę nabywczą). Najdrożej było nad rozczarowującym i zdecydowanie przereklamowanym Morzem Martwym: 20 ILS za połowę zawartości kubka! Całkiem drogo i niesmacznie (18 ILS za 0,5 l) w urokliwej Jaffie. Tam podawano ciepły sok z resztkami niejadalnych pestek o zapachu… pomarańczy. Nie chciało komuś domyć wyciskarki?
Sok z dojrzałych granatów znakomicie gasi pragnienie, zaspokaja głód i jest nieziemsko mniamniamniasty. Izraelskie granaty o wiele bardziej smakują od tych kupowanych w kraju. Palestyna mógłby konkurować z Azerbejdżanem, gdzie podają sok równie smaczny, i jeszcze w dostępniejszej cenie.