wojt jan kownackiRozmowa z Janem Kownackim, wójtem gminy Oława, jednym z założycieli Ekologicznego Związku Gospodarki Odpadami Komunalnymi.

 

 

Bogdan Kościński: Burmistrz Brzegu, Wojciech Huczyński, podczas czerwcowej sesji rady miejskiej stwierdził, że ?formuła EKOGOK-u jest fatalna".

Jan Kownacki: - Dla mnie największym nieporozumieniem jest, jak jeden drugiego oskarża. To tak, jak było w tamtej kadencji u nas w gminie. Rządzili, rządzili, narobili długu, to najlepiej radnym powiedzieć: to poprzednicy. Często słyszę: to poprzednik, to poprzednik. Największą robotę to myśmy zrobili w latach 1994 do 2002 jako Związek EKOGOK. Przedstawiciele gmin z tamtego właśnie okresu to wszystko wybudowali. Po 2002 roku przyszli nowi przedstawiciele gmin na gotowe, bo cały majątek był. Tylko trzeba było zarządzać. To, że myśmy potrafili się dogadać w 1995 roku, to był majstersztyk. To był ewenement w całym kraju. Wszyscy przyjeżdżali do nas po tym, jak zakład powstawał, na wycieczki, zobaczyć, jak myśmy to zrobili. To był sukces, że przekonałem mieszkańców. Namówiłem mieszkańców Gać i zgodziliśmy się na lokalizację 2 km od wsi dalej, na naszym terenie. Jeżeli został rozwiązany problem dla 5 gmin, to to jest nasza wina? To gdzie by do tej pory miasto składowało odpady? Myśmy zrobili naprawdę bardzo dobrą rzecz, wybudowaliśmy coś, co rozwiązało problem gmin na lata i nie ma protestów w Gać mimo, że mamy nieraz jakieś zapachy nie takie, jak powinny być. Siedzimy cichutko, bo myśmy na tym jako mieszkańcy skorzystali. Powtarzam, to był majstersztyk w całym kraju. Do nas ludzie przyjeżdżali na naukę. Dzisiaj nie można krytykować poprzednich władz, które ten zakład wybudowały. Dzisiejsza ekipa przyszła, jak wszystko było gotowe i tylko nim zarządza.

 

Jednak burmistrz Huczyński skarży się, że Brzeg ma tylko 3 głosy, a 58% kosztów i zawsze jest przegłosowywany.

- Niech nie opowiadają bzdur, że Brzeg ma tylko trzy głosy. Jakie ma trzy głosy? Prezes zakładu gospodarowania cały czas jest z nadania Brzegu, rada nadzorcza jest z Brzegu. No to kto decyduje? Są dogadani: Lubsza, Oława i Brzeg. Ja tylko mam trzy głosy i dwa głosy ma Skarbimierz. No to pięć, a oni ile mają? Na 13 mają 8 i podejmują wszystkie decyzje. Oficjalnie burmistrz ma trzy głosy, ale dogadują się z Lubszą i Oławą. I tak nas przegłosują. To jak mają tylko 3 głosy? Opowiada się, co się chce. Niech się wszystkie samorządy cieszą, bo mają problem załatwiony na ileś tam lat do przodu. Niektóre gminy do dziś nam zazdroszczą. Niektórym samorządom chyba nie jest nie na rękę, że mają problem odpadów załatwiony i szukają nieporozumień. Ja tylko chcę przypomnieć, że Zakład Gospodarowania Odpadami znajduje się na terenie gminy Oława i z nami należy się liczyć, bo to my mamy grunt pod jego rozbudowę, a nie szukać wojny.

 

Burmistrz Brzegu argumentuje, że przy 58 procentach ma tylko 25 procent decyzyjności.

- Od początku było niesprawiedliwe, ale tak zatwierdziły wszystkie gminy. Statuty każda rada gminy uchwalała, a nie Zarząd EKOGOK-u. Myślę, że najsprawiedliwszym podziałem byłoby wtedy od ilości mieszkańców. A teraz jest sprawiedliwie? Jak tylko nowa inwestycja ruszyła, ja cały czas proszę, mówię: panowie, to nie może być tak, że my jako EKOGOK wybudowaliśmy majątek o wartości 35 mln zł. Trzeba dołączyć inne gminy, bo wiadomo, że im więcej gmin, tym bardziej zakład będzie na siebie zarabiał. Ale te gminy, które doszły ze Związku Ślęza - Oława i Jelcz - Laskowice. Proszę bardzo, niech te nowe gminy, które korzystają z ZGO dadzą 35 mln, tak jak myśmy dali i te pozostałe 25, które jest długu, rozbić na wszystkich i spłacamy. A nie, że nasze urządzenia pracują, a my zamiast brać dywidendę, to będziemy spłacać długi po rozbudowie zakładu w wysokości około 60 mln zł. To jak to jest? Mówią mi: dobra, dobra, my wiemy, my wiemy. Laskowice wykupiły za 700 tysięcy udziały i mają jeden głos w zgromadzeniu wspólników. My za 35 mln też jeden. Ślęza Oława wpłaciła chyba dwa miliony i ma też jeden głos. To tu jest prawidłowo wszystko? Ich to nic nie kosztuje, bo myśmy wybudowali wszystko a oni maja gdzie składować odpady.

 

Jest pan za likwidacją EKOGOK-u?

- Jest forowany wniosek o likwidację EKOGOK-u, a ja się w życiu na to nie zgodzę jako gmina Oława. Rada Nadzorcza jest z jednego źródła, tylko z miasta Brzegu i co, jak nie będę mógł pójść i powiedzieć o swoich problemach, bo związku nie będzie, to do kogo pójdę? Niech będzie 40 lat i wyeksploatują wszystko, i zostawią na terenie gminy bombę, zabiorą się i pojadą, a nam zostawią problem? Na pewno tak nie będzie! Związek będzie do ostatnich dni, dopóki zakład tam będzie. By zlikwidować, musi być zgoda pięciu gmin, a ja się na to nie zgodzę. To, że miasto Oława i miasto Brzeg chcą zlikwidować Związek, to niech sobie likwidują. Przy takiej polityce, jaka jest, że miasto Oława i miasto Brzeg się dogada i o wszystkim decydują, ja się na to nie godzę. Mnie to denerwuje, że myśmy majątek wybudowali, a inni korzystają z tego nie ponosząc takich nakładów, które myśmy ponieśli. To był nasz cel, żeby to zrealizować i żeśmy to zrobili. Jestem w zarządzie od 16 lat. Wszędzie się zmieniało, a ja jestem przez tyle lat i to jest moje dziecko. Myśmy zrobili naprawdę dobrą rzecz, a że dzisiaj krytykuje się poprzedników, to dla mnie jest trochę niesmaczne, bo to tak jakby mnie ktoś krytykował, bo ja przecież też wtedy byłem. Myśmy nic złego nie zrobili, sprawdzał nas NIK, sprawdzały nas różne inne instytucje i nie mamy żadnych zarzutów. Od czasu do czasu niektórzy powtarzają bzdury, szczególnie przed wyborami.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Bogdan Kościński

Gazeta brzeska logo